Filip Rybkowski, Michał Sroka, Michał Zawada
Pomiary
28.02–23.03.2025

Wynalazek miary uznać można za początek sankcjonowania porównawczej skali posiadania i własności. Przeprowadzanie pomiarów to rodzaj języka, który strukturyzuje chaotyczną rzeczywistość i przynajmniej na chwilę łapie jej fluktuujące właściwości w określone formy, dając mierzącym poczucie władzy i idącej za nim sprawczości. W romantycznym ujęciu sztuka jest dyscypliną bezmierną – wiecznie żywą, afektywną, podlegającą metamorfozom, ale również anektującą coraz szersze obszary rzeczywistości. A jednak, od jej zarania, twórcy strukturyzowali swoje działania wokół wymiernych kryteriów i w obrębie mniej lub bardziej elastycznych systemów. Miara oddzielała to, co estetyczne od tego, co nieestetyczne; to co nasze, od tego, co cudze; to, co godne zachowania od tego, co skazane na wieczne zapomnienie.






Filip Rybkowski, Michał Sroka i Michał Zawada śledzą sposoby, które po dziś dzień organizują przestrzeń wizualności. Miara, bez względu na to, czy ujawniała się jako system pitagorejskich proporcji lub kompozycji, czy określała standardy wykonawcze i zajmowała się konstruowaniem hierarchii oraz narzędzi ewaluacji, zawsze wyznaczała zależność twórczości od uwarunkowań społecznych. Styk sztuki i wyrażalnych matematycznie granic może mieć zasadnicze znaczenie dla budowanych form oraz generowanych przez nie znaczeń i emocji, jednak dla rozważań prezentowanych artystów kluczowe są te momenty, w których dyscyplinujący pomiar decyduje o kwestiach z pogranicza polityki i inżynierii społecznej.



W praktyce Michała Sroki pomiar jest momentem inicjującym, traktowanym jako narzędzie do analizy i kształtowania przestrzeni wizualnej. Sroka kwestionuje jednak tradycyjne, przynależne dyscyplinie architektonicznej metody pomiaru. Traktuje przestrzeń jako dynamiczną, wzajemnie powiązaną całość, gdzie struktury płynnie łączą się z otoczeniem, stanowiąc część organicznego, ewoluującego systemu. Obiekty, stanowiąc swoisty negatyw przestrzeni, stają się fizyczną reprezentacją procesu pomiaru. Odnoszą się do spuścizny austriackiego architekta Fredericka Kieslera, który rozwijał koncepcję ciągłych przestrzeni bez wyraźnych granic. W swoich pracach Sroka odnosi się także do zagadnienia cielesnego doświadczenia przestrzeni, w której to właśnie ciało staje się miarą i narzędziem percepcji.

Michał Zawada pośród prac malarskich, bazujących na splocie estetycznych i etycznych kanonów, prezentuje fotografie pochodzące z dwóch, jak mogłoby się wydawać, zupełnie różnych porządków: obrazów Puszczy Białowieskiej i zespołu gipsowych odlewów głów, które służyły w czasie I wojny światowej do badań nad rasą i dziedziczeniem. Czarno-białe, surowe fotografie ukazują jednak element wspólny – estetyczną formę życia, plątaninę biomorficznych struktur, konturów i linii, które mogą budzić zachwyt lub nienawiść. Dostrzeżona i wydobyta z tła linia – regularna bądź zmienna, rozgałęziona bądź nie – może stać się miarą piękna lub człowieczeństwa, wytyczyć kierunek działania i etyczną granicę. Czy nadal będzie można patrzeć na piękno niezniszczonej przez człowieka natury? Czy forma ludzkiego ciała będzie miała w przyszłości wpływ na hierarchię społeczną?


W prezentowanych pracach Filipa Rybkowskiego znaleźć możemy odniesienia do rozmaitych horyzontów czasowych. Mimo że ich czas mierzyć możemy dobrze nam znanymi, a wynikającym z porządku astralnego jednostkami, to ich perspektywy i cykle w szerszym kontekście rozumieć możemy poprzez bezpośrednie odniesienie do biologicznej perspektywy długości ludzkiego życia. Podobnie jak u Michała Sroki, znajdziemy tu odniesienia do ludzkiej sylwetki jako indywidualnego i kolektywnego narzędzia miary i proporcji. Dla Rybkowskiego kluczowe miejsce zajmuje kwestia własności, ustanawiana za sprawą systemu miar i powodowana fantazją o poczuciu władzy i kontroli nad wymykającą się nam rzeczywistością.
Tekst: Michał Zawada



