Neatly mowed by the devil
Jennetta Petch & Szymon Kula
08.12.22 – 15.01.23
Tytuł wystawy zapożycza fragment z siedemnastowiecznej bro­szu­ry angiels­kiej, opo­wiadającej o rolniku z Hertfordshire, który odmówił zapła­ce­nia ceny, jaką robotnik zaproponował mu za skoszenie jego pola, odżeg­nu­jąc się, że wolałby, aby zamiast niego skosił je sam diabeł.
Zgodnie z le­­gen­dą tej samej nocy pole wydało się zająć ogniem a następnego ran­ka od­kry­to, że zostało ono skoszone w tak skrupulatny sposób, że żaden śmier­tel­nik nie byłby w stanie tego dokonać. Legenda ta jest interpreto­wa­na jako jeden z pierw­szych udokumentowanych przypadków feno­me­nu kręgów zbożowych.
Prezentowane na wystawie szkieletowe formy, podobnie jak wzory na polach przy­pi­sy­wa­ne działalności obcych, przyjmują formę tajemniczo splątanych w węzły czy spawy linii. Lokalna historia i globalne ruchy zbiegają się ze sobą, prowokując do spekulacji lub tworzenia alternatywnych wersji wy­da­rzeń. Niejednoznaczne formy, pomiędzy zwierzęciem a maszyną, zło­wro­gie w swoich ostrzach czy pazurach, wydają się być w ruchu czy w sta­nie przej­ścio­wym – jak gdyby w trakcie migracji. Przywołane z prze­szłoś­ci, choćby z jednego z opuszczonych pól w dziewiętnasto­­wiecz­nej Anglii, usianego resztkami spalonych maszyn rolniczych, jak te znisz­czo­­ne przez ro­bot­ników protestujących przeciwko industrializacji, na cze­le  z mi­tycz­nym Kapitanem Swingiem, który rzekomo wysyłał listy z pogróż­kami do właścicieli ziemskich.​​​​​​​
The name of the exhibition takes a quotation from the Mowing-Devil, a title of an English woodcut pamphlet from the 17th century, telling of a farmer in Hertfordshire who refused to pay the price that a labourer proposed to mow his field and swore that he would rather the Devil mowed it instead. According to the legend, that night, his field appeared to be in  flame. The next morning, the field was found to be perfectly mowed, “that no mortal man was able to do the like”. The pamphlet and the accompanying illustration are often cited by crop circle researches as among the first recorded cases of crop circles.Like patterns in the fields attributed to extra-terrestrial activity, the ske­le­tal wooden forms are a tangle of networks, with nodes and connective joints. Local history and global movements converge in each object, per­haps leading to imagined alternate histories. Ambiguous forms, between animal and machine, sinister in their sharp blades or claws, appear in motion or transitory, as if in migration. Summoned from the past, from a desolate field in the nineteenth century England strewn with remnants of machinery burned and destroyed by the Swing Rioters, agricultural workers protesting against industrialisation, lead by the mythical Captain Swing who supposedly sent threatening letters to land-owners.
Przywołując na myśl formy umeblowania, kratownice czy też ramy, stru­k­tu­ry te zawierają w sobie przypominające okna portale. Obiekty wcho­dzą ze sobą nawzajem w dialog, jeden z nich zachował tradycyjne stylisko przywołując swoją obumarłą funkcję, podczas gdy drugi zdaje się być do pewnego stopnia udomowiony, zbudowany na ludzką skalę, nawią­zu­jąc w ten sposób do tradycji Arts & Crafts. Obydwa zostały wyposażone w swego rodzaju podkucia, przywodzące na myśl lemiesze pługa czy też saboty; tradycyjne obuwie robotników francuskich chro­niące użytkownika przed ostrymi przedmiotami czy niespodziewanym uderzeniem kopyta konia lub krowy.
We wczesnym okresie rewolucji przemysłowej tego rodzaju chodaki, wtykane w tryby maszyn, wykorzystywane były w formie protestu do zatrzymania produkcji. Od tej czynności pochodzi słowo sabotaż. W Polsce tradycja przekształcania narzędzi w broń sięga średniowiecza, kosy prze­kuwane przez chłopów na rynsztunek bojowy dały początek słynnej formacji kosynierów. W Wielkopolsce odpowiednik sabotów zwany okulokami nosili asfaltowcy czy hutnicy, jako że drewniana podeszwa dobrze izolowała od ciepła. W tego rodzaju obuwiu protestowali robotnicy w Poznaniu w 1956 roku; w różnych relacjach z tego dnia wspomina się o dźwięku chodaków uderzających o bruk, rozlegającym się, gdy robotnicy wychodzili z warsztatów na miasto.
Bearing a resemblance to furniture, these lattices or webs contain window-like portals. The two pieces dialogue, one retains handles evoking its obsolete function, while the other appears more domestic, referencing Arts & Crafts discourse and human-scale production. These slash-and-burn objects are fitted with legs reminiscent of plough blades or sabots, the traditional footwear of French workers designed to protect the wearer from sharp objects or the unexpected hoof of a horse or cow.
During the early industrial revolution, workers used sabots by throwing them into the gears of factory machinery to stop production. The word “sabotage” came from this activity. In Poland, from the Middle Ages onwards, tools were often transformed into weapons. Combat scythes were used by peasants, notably in the famous formation of kosynierzy (scythers). In Wielkopolska (Greater Poland), the equivalent of sabots called okuloki were worn by asphalt workers or steelworkers, as the wooden sole insu­la­ted well against the heat. In the 1956 revolt, workers in Poznan protested in this type of footwear. Various accounts of the day mention the sound of clogs hitting the cobblestones as they marched out of the workshops into the city.
Wypalane czy miejscami zwęglone obiekty czerpią również wizualne odniesienia z kształtu ram dziewiarskich, sabotowanych podczas buntu tkaczy w epoce georgiańskiej. Angielscy robotnicy tekstylni sprzysiężeni w formie radykalnej frakcji luddystów, podpalali maszyny włókiennicze, sprzeciwiając się wprowadzeniu zmechanizowanych krosien, w obawie o dewaluację rzemieślniczej wiedzy i umiejętności. Niemal dwa wieki później, w dolinie Blenio w Szwajcarii zamyka się lokalna fabryka skór, wykorzeniona przez zagraniczną konkurencje. Stamtąd pochodzą prezentowane na wystawie resztki barwionych skór przekształcone w rodzaj pancerzy, które niczym porzucony szkielet zewnętrzny zdają się odpowiadać anatomii towarzyszących im obiektów.
W południowych Alpach przetrwała technika, w której skóra odkształcana bezpośrednio na kamieniach w strumieniu, utrwala ślad naturalnej formy poprzez powolne wysychanie na słońcu. Formowana na mokro i utwar­dzana skóra była tradycyjnie wykorzystywana jako plastyczny a jednocześnie odporny materiał, który niczym metalowa zbroja mógł powstrzymać ostrze miecza czy nawet grot strzały. Podobnie jak w świecie zwierząt, na zasadzie mimikry, gatunki na dole łańcucha pokar­mowego chronią się imitując ubarwienie silniejszych drapieżników, wykończona na srebrno powierzchnia skór łudzi wzrok upodabniając je do form odlewanych z metalu.
Odtwarzając te gesty z przeszłości artyści przywołują materiał jako widmo epoki przedindustrialnej, być może pozwalając nam w ten sposób wyobrazić sobie zupełnie nowe formy oporu. Obiekty porzucone czy też ocalone w przestrzeni galerii jak w skansenie wydają się stawiać pytanie: czym zajmiemy nasze dłonie, kiedy w epoce wysokich technologii sam diabeł podejmie by się skoszenia wszystkich naszych pól?
Jennetta Petch
The charred objects also take visual references from knitting frames, sabotaged during the weavers’ revolt in Georgian England. An oath-based organisation of textile workers formed a radical faction which destroyed textile machinery, as they objected to the introduction of mechanised looms and knitting frames and the threat they posed to their acquired knowledge and skills. Almost two centuries later, a local leather factory in the Blenio valley in Switzerland closed down, allowing salvaged remnants presented in the exhibition to be transformed into a kind of armour, which, like abandoned exoskeletons, seem to correspond to the anatomy of the accompanying objects.
In the southern Alps, a technique survives in which leather is moulded onto rocks in streams, where it keeps the natural form long after being dried by the sun, maintaining an imprint of a place or an ecosystem. Wet-moulded and hardened leather was traditionally used to create a durable and brittle material that could withstand arrows or swords, just like its metal successors. Similarly to in the animal world, where species at the bottom of the food chain protect themselves using mimicry, imitating the colouration of stronger predators, the silver-coated surface of the leather deludes the eye, making them resemble cast metal forms.
By reenacting these past gestures, summoning material as a spectre of the pre-industrial era, we might be able to imagine new forms of resis­tance. These objects, abandoned or perhaps preserved in the gallery space, seem to ask the question: what will we occupy our hands with when, in the high-tech age, the devil himself would undertake to mow all our fields?
Jennetta Petch
Back to Top